poniedziałek, 13 sierpnia 2012

...don't lie to me. Tell me where did you sleep last night..?


۞ Imię: Rahviereth Enthrases Unthriell Ankhcher Desthenaithos.
۞ Pełne imię: Rahviereth Enthrases Unthriell Senethral Intherionn Ankhcher Praihnahr Kheran Fhraaseins Thanarathes Desthenaithos.
۞ Skróty imienia: Rah, Viere, Reth. Innych do tej pory nie słyszał.
۞ Nazwisko: Herondale.
۞ Przydomki, przezwiska: Wszelakie przekleństwa, jakie Nakarath i inni są w stanie wymyślić.
۞ Wiek: Na pewno ponad 6 lat, ile dokładnie - nie wie.
۞ Data urodzenia: Nieznana.
۞ Miejsce urodzenia: Ferre Viers Secro, w Selle Nehro.
۞ Płeć: Samiec.
۞ Rasa: Vehnoe Nejert, porocznie zwany Venembrą.
۞ Gatunek: Psowate.
۞ Orientacja: Nigdy, absolutnie nigdy nikomu nie powiedział. Jest pod tym względem chodzącą niewiadomą.
۞ Stan cywilny:  Wolny.
۞ Rodzina: Nakarath - siostra. Nitroglyzerin - kuzynka. O istnieniu Nakarath bardzo długo nie wiedział, o istnieniu Nitroglyzerin wolałby do tej pory nie wiedzieć.
۞ Hierarchia: Ah, chyba póki co musi być 'pozostałym'..? Wiadomo jednak, że będzie starał się zostać żołnierzem. Tylko do tego się zresztą nadaje.
۞ Kontakt: Blog, chat.
۞   →  Umiejętności, specjalizacja

Walka.  Od małego był do niej przyzwyczajany. Wychowywany był przez Szepty i to powinno wyjaśniać wszystko, gdyż sądzą one, że bez umiejętności walki jest się nieprzydatnym. Oprócz samej walki dobrze czuje się w planowaniu ataku czy obrony, w szkoleniu innych. Byle nie zbyt młodych.

Iluzja. Akurat tego uczył się z własnej, nieprzymuszonej woli. Jest to sztuka całkiem przydatna, którą często otumaniał Szepty. Nie miał w tym jakiegoś specjalnego celu, po prostu bawił się w ten sposób.

Przywołanie. W razie pilnej potrzeby, jest w stanie przywoływać tych, co mu służą. Niestety, jego służący są istotami nocnymi, światło słoneczne wypala ich całkowicie. Nie są również szczególnie skuteczni, bo choć ich przeznaczeniem jest ochrona wybranej przez Viere osoby, szybko nudzą się swoim zajęciem, potrafią zawieść.

Teleportacja. Viere potrafi się 'teleportować'. Ściślej mówiąc, potrafi wchodząc w jeden cień wyjść drugim. Potrzebuje do tego jednak naprawdę idealnego cienia. Umiejętność ta bez wątpienia jest przydatna, aczkolwiek nie zawsze może ją wykorzystać.

۞   →  Formy

Vehnoe  Nejert.  Pysk ma niezbyt dlugi, za to wąski. Tęczowki, końcówki uszu, łap, ogona - to wszystko ma czerwoną barwę. Oczy przysłania ciemnoszara grzywka, która niegdyś była czarna. Całe ciało pokrywa ciemna sierść. Ogon jest puszysty, jest to też najgrubsza część ciała samca. Łapy są długie, chude. Wygladają tak, jakby nie miały wcale mięśni, lecz nic bardziej mylnego. Na szyi ma metalową obręcz.

Człowiek. A raczej coś, co jedynie anatomicznie człowieka przypomina. Jest mężczyzną średniego wzrostu o długich, ciemnych włosach. Białka oczu ma czarne, a tęczówki czerwone. Źrenice są białe. Zazwyczaj ubrany jest w czarne spodnie, dość obcisłe. Nosi luźne, czarne koszulki z nazwami różnych zespołów. Na szyi zawiązana jest zawsze czarna chustka z białymi czaszkami.

Elf.  Przynajmniej istota, która z wyglądu jest niemalże identyczna. Ubiór..? Dość skąpy, gdyby mógł, latałby na golasa. Ale skoro musi już być ubrany, najczęściej nosi na sobie skóry różnych zwierząt. Najczęściej lampartów.


۞   →  Charakter

Jest dość złośliwą istotą, która nienawidzi Szeptów. Trzyma się dosyć daleko od innych. Nie przepada za tłumami, chociaż całkiem dobrze sobie radzi z nimi. Z pewnością nie należy do stworzeń jakoś bardzo towarzyskich. Uwielbia spędzać czas w ludzkiej postaci, sierść dość często go denerwuje. Jego bóstwami są wszelkie upadłe anioły, a już zwłaszcza Samael. Ma serdecznie gdzieś to, jakie ktoś ma o nim zdanie. Jest wyjątkowym sadystą, interesuje go wnętrze - a więc kiedy powie Ci, że liczy się to, co masz w środku, zwiewaj, ponieważ oznacza to, że będzie próbował dobrać Ci się do skóry i dowiedzieć się wszystkiego o Twoim organizmie od środka. Jest uzależniony od różnych dziwnych rzeczy, o których nikomu nie mówi. Jedynie Nakarath wie o nim wszystko. Również to, że jest zwyczajnie zboczony, jednak zawsze zaprzecza temu. Z pewnością jest niewyżyty. Mimo wiary w upadłe anioły, wyznaje Sekheven'a - to samo bóstwo, co Nakarath.

8 komentarzy:

  1. Witamy w szeregach - uśmiechnęła się lekko.

    OdpowiedzUsuń
  2. [In the pines, in the pines, where the sun don't ever shine...] Potężna wadera weszła na polanę. Skinęła łbem stając przed nim. - Witaj w stadzie, Rahviereth. - Uśmiechnęła się delikatnie, ale przyjaźnie. Powoli usiadła w trawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skinął wąskim pyskiem, którego to koniec barwił się na czerwono. Przywołał pełen uprzejmego zainteresowania uśmiech, choć było widać, iż jest on trochę wymuszony.
    - Miło mi stać się jednym z Was. - Zamruczał, nie spuszczając spojrzenia z samic.

    OdpowiedzUsuń
  4. A nam jest miło przyjąć Cię do nas. - Zastrzygła jak zawsze uszkodzonym uchem. - Mam szczerą nadzieję, że spodoba Ci się u nas.

    OdpowiedzUsuń
  5. - Przyznam, że obecnie mogę już stwierdzić, iż spodziewam się owocnej współpracy z Wami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło to słyszeć. - Posłała mu ciepły uśmiech. Całkowicie szczery i niewymuszony.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj.. Jestem Renesme. *Spojrzała na wilka* Miło poznac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Mi Ciebie również miło poznać. - Odpowiedział cichym, nie do końca szczerym głosem.

      Usuń