piątek, 31 sierpnia 2012

Venus Leilah Hekate Vi

Godność: Venus Leilah Hekate Vi
Nazwisko: Naville
Pseudonim: Mejiro (jap. Białe oko)
Płeć: Śmiesz wątpić? Samica.
Wiek: Czym są trzy lata w porównaniu do wieczności?
Partner: Brak. I tak zapewne pozostanie.
Potomstwo: Partnera nie ma, więc potomstwa również.
Rasa:  Powiedziałby, gdyby znała... no ale problem stanowi to, że nie ma pojęcia.
Przemiana: [Wilk 1] [Wilk 2] 
 Plus jedna nieodkryta
Charakter: Jest to wilczyca skryta, na ogół woli trzymać wszystkich na dystans, ale potrafi zawierać znajomości, o ile ktoś pierwszy do niej podejdzie, bo jej na takie zabiegi brak odwagi. Mimo wszystko, gdy się ją dobrze pozna, staje się duszą towarzystwa, i świetną przyjaciółką, zdolną oddać życie. I mimo wrodzonej nieśmiałości, potrafi przywalić, i to porządnie. Zdaje się raczej na umiejętności fizyczne, magia działa tylko w ostateczności. Nie jest supermenem, ale umie powalić na tzw. glebę niejednego basiora. Cechuje ją wytrwałość i determinacja, bywa w stosunku do niektórych wredna, lub nawet wręcz przeciwnie, milutka. Często miewa huśtawki nastrojów, odpały. Odbija jej szajba gdy zobaczy śledzia, nikt nie wie czemu, ale tak już po prostu jest. 
Cechy: Wytrzymałość, nieśmiałość, siła fizyczna.
Znaki szczególne: Jej prawe oko jest białe, widnieje pod nim również kreska tego samego koloru.
Lubi: Zapach ryb, polowania, pełnie księżyca, pływać.
Nie lubi: Wszelkiego rodzaju owadów, robali itp, wyjątek stanowi jedynie motyl, natrętnych wilków chcących się zaprzyjaźnić na siłę, zboczeńców.
Zainteresowania: Latanie, życie pod wodą, dziwne stworzenia zwane pchłami.
Hierarchia: Chwilowo brak, nie zna ani terenu, ani nikogo.
Historia: Dzieciństwo nie było niczym specjalnym, po prostu przyszła na świat wraz z trójką rodzeństwa. Już wtedy miała nietypową wadę oka, która ukazała się dopiero, kiedy zaczęła widzieć. No a raczej ślepnąć. Początkowo nie było to nic złego, po prostu gorzej widziała, ale w wieku dwóch miesięcy nie widziała na prawe oko. Służyło jej więc lewe, wiadomo, wzrok u wilków najważniejszy nie jest, ale jednak. Z czasem było coraz więcej problemów, i o dziwo śmieszna choroba przeniosła się również na nos, utrudniając młodej normalne funkcjonowanie. Była zwykłą fajtłapą, obiektem drwin, czymś w rodzaju worka treningowego, bo przecież "I tak niedługo umrze, co jej zależy!" Uwierzyła w te słowa, ale postanowiła jakoś obrócić sytuację na swój koszt. Z trudem ale jednak, otworzyła chore oko, pokazując wszystkim jego stan, i straszyła inne szczeniaki, że gdy będą kontynuować te piekielne boje z jej udziałem, choroba przerzuci się na nich. Podziałało. Wtedy otrzymała przydomek Mejiro. Bądź co bądź, wkrótce szczęście minęło, bo już nawet rodzice zaczęli jej unikać. Samotna, opuszczona, planowała ucieczkę. Dwa tygodnie później, w nocy, wymknęła się z jaskini na uboczu, i ruszyła w szeroki świat. 
Jako roczna wilczka, radziła sobie całkiem nieźle, i choć i wada oka i nosa jej pozostały, wyczulił się jej słuch. Podróżując tak z miejsca do miejsca, przyzwyczaiła się w końcu do tego ze nikt jej nie szanuje, nie lubi, i stała się samotniczką. Tułaczka trwała jeszcze pół roku, póki nie znalazła tego stada. Kolejne sześć miesięcy krążyła wokół niego, zastanawiając się czy ją przyjmą, czy tak jak zawsze, odrzucą, i w końcu ufna we własne siły, wkroczyła na nie, by rozpocząć nowy dział w życiu, jak miała nadzieję, dobry.
Ekwipunek: Kilka szram na brzuchu i dusza. 
***
Nie mam co zmieniać, mi się tam podoba. Historia skrótowa, wedle życzenia, urywa się w pewnym miejscu, bo dołączyć chciałabym z pomocą chatu.

6 komentarzy:

  1. Witaj. - Potezny basior stanal naprzeciw niej i zmierzyl ja krwisto-czerwonym wzrokiem. Od razu zauwazyl, jakie problemy sprawia jej prawe oko. Sam borykal sie z podobnym. Skinal rogatym lbem. - Cieszymy sie, ze jestes w stadzie.
    [Moge prosic o autorow postaci?]

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarna wadera odwróciła łeb.-Tak, ja też.-odparła cicho, kreśląc koła na piasku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poslal jej lekki usmiech. - Mam nadzieje, ze zagrzejesz tu swe miejsce na dluzej, a w stadzie bedziesz czula sie dobrze.

      Usuń
    2. -Nie powiem, że nie mam takiej nadziei...*skinęła grzecznie łbem do wilka, i owinęła się puszystym ogonem*

      Usuń
  3. *Wilczyca najpierw stanęła w cieniu, aby przyjrzeć się nowej. Prawdopodobnie jej to nie wyszło, gdyż biała sierść potrafiła ją zdradzić w każdych okolicznościach. Zrobiła kilka kroków w przód, aby zwrócić uwagę na siebie* Witaj. Miło mi cię powitać w stadzie *skinęła delikatnie łbem*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8Widząc kolejnego wilka, a raczej wilczycę, skinęła łbem na powitanie* Seya. *odparła cicho w kierunku nowo przybyłej, i uśmiechnęła się nieznacznie*

      Usuń